„ Dostałam pracę” napisałam rozochocona
do Liam’a. Rozmawiałam z nim idąc przez
centrum handlowe tryskając radością. Po kilku niepowodzonych próbach, w końcu dostałam
pracę w sklepie filmowym. Tak, jestem świadoma, ze to nic fajnego, ale ja w
sumie lubię filmy. Na dodatek uzyskałam 10% zniżki na każdy z nich. Nagle mój telefon zadryndał, wyciągnęłam go z kieszeni.
Od: Liam.
To świetnie! Będę tam za kilka minut.
Właśnie zrobiłem ostatnią rzecz, aby zakończyć pracę.
Od: ja.
Pospiesz się, muszę cię zobaczyć!
Po głębokim zastanowieniu poszłam do
księgarni. Mam niebezpiecznie mało lektur. Podniosłam przypadkowy romans z
półki i przeszłam do działu czytelniczego (mam oczywiście na myśli dział dla
dzieci. To jedyne miejsce w sklepie, w którym można znaleźć krzesło). Usiadłam
na pierwszym wolnym miejscu i otworzyłam książkę na pierwszej stronie.
***
Kiedy kończyłam piąty rozdział, moje oczy
zostały zasłonięte.
- Zgadnij kto - głos mówił za siebie.
- Liam! – krzyknęłam i wyskoczyłam z
krzesła, aby stawić mu czoła.
- Hej kochanie - uśmiechnął się.
- Jak było w pracy? – odłożyłam książkę i
objęłam go w pasie.
- To było ... pełen wrażeń.
– Kiedy będę mogła zobaczyć, co robisz? –
spytałam. Liam lekko mnie odsunął od siebie, żeby spojrzeć mi w oczy.
- Nie sądzę, że to dobry pomysł, Liz. To
jest dla ciebie zbyt niebezpiecznie – zmarszczyłam brwi.
- Jeździsz na rowerze? – spytałam, na co
Liam się tylko zaśmiał.
- Jeśli tylko chcesz - wymamrotał.
- No, powiedz mi – ukułam go w brzuch.
- Może później. Jesteś głodna? - spytał,
zmieniając temat.
- Jasne – jęknęłam zirytowana tym, że nie
chce mi powiedzieć. Liam położył rękę na moich ramionach. Chyba chciał
załagodzić sytuację.
- Gdzie pracujesz teraz? - spytał.
- Nie, nie powiem – spojrzałam i zobaczyłam jakiś ciemny błysk przeszłości w jego oczach.
- Dlaczego nie?
- Bo nie chcę być śledzona – uśmiechnęłam
się i ruszyłam przed siebie - poza tym, jest tam naprawdę fajny facet.
- Jak on się nazywa? – warknął. Od razu
wyczułam napięcie w jego głosie. Nie
mogłam powstrzymać się od śmiechu.
- Żartowałam Liam – automatycznie się uspokoił.
Potarłam delikatnie jego rękę - po za
tym z tobą moje szanse u niego są niewielkie.
- Liz, naprawdę nie zdajesz sobie sprawy
jaki masz wpływ na facetów, nie? – spytał.
- No widocznie nie.
- Jesteś piękna, zabawna, inteligentna,
idealna - Liam wziął moją rękę w swoją. Jego dotyk wywołał ciarki na moim ciele
– po za tym..wiesz, że mówisz przez sen? – zmroziło mnie.
- Co mówiłam?
- Było mnóstwo fajnych rzeczy, naprawdę.
Głośno mówiłaś moje imię – z każdym słowem uśmiech rósł na jego twarzy.
- Śniło ci się – wybełkotałam.
- Nie, byłem przytomny – zaśmiał się – słyszałem
każde słowo.
- Idealnie – mój głos był chwiejny. Kto
wie, co mogłam mówić przez sen. Ah, jest jedna taka osoba. Problem w tym, że
jej nienawidzę.
***
- To było zabawne – uśmiechnęłam się w
drodze do samochodu.
- Było – Liam zgodził się ze mną.
- Chcesz pójść na jakiś obiad? – spytał. Pokręciłam
przecząco głową - Zawiozę cię – usiadł na miejsce kierowcy. Uśmiechnęłam się,
na co on mnie delikatnie pocałował.
- Do widzenia - uśmiechnęłam się.
- Do widzenia – odpowiedział, a ja pomachałam mu ręką na pożegnanie, kiedy odjeżdżał. Pobiegłam w górę, kiedy mój
telefon zaczął wibrować. Wyciągnęłam go z kieszeni. Pięć nieodebranych
połączeń od Courtney, cholera! Musiałam do niej szybko oddzwonić, inaczej by
mnie zabiła.
- Halo?
- Gdzie byłaś? – słyszałam jej gniew, dało
się to wyczuć nawet przez telefon - Próbowałam się do ciebie dodzwonić cały
dzień.
- Przepraszam, byłam z Liam’em .
- Chcesz się spotkać?
- Pewnie, co masz na myśli? – spytałam,
jednocześnie otwierając drzwi do domu.
- Myślałam o tym nowym klubie, który
właśnie otworzył w dole ulicy.
- Brzmi dobrze.
- Dobra, przygotuj się, będę tam za
dwadzieścia minut.
- Do zobaczenia – powiedziałam i zanim
zdążyłam się rozłączyć usłyszałam w słuchawce melodyjny śmiech Courtney. Pobiegłam
na górę, aby się przebrać. W końcu nie mogłam tam iść w tym, co miałam na sobie
również wczoraj.
perspektywa Liam’a, wcześniej tego dnia.
- Oddam pieniądze w ten weekend - Stew obiecał
po raz kolejny.
- Jestem bardzo zmęczony twoim pieprzonym
gadaniem – warknął Ted.
- Ted, przestań - przewróciłem oczami i
pociągnąłem go.
- Wygrałeś uczciwie, nie chcesz swoich
pieniędzy? - Zapytał Ted.
- Zamknij się! – odsunąłem Ted’a na drugi
koniec pokoju i zwróciłem się do Stew'a.
- Zapomnę o długu, idź i zobacz swoje
dzieci – uśmiechnąłem się do niego.
- D-d-d-d-ziękuję Liam – jęknął Stew.
- Nie ma problemu.
- Co się dzieje w tej sprawie, Liam? – spytał
Ted - Dobrze się czujesz?
- Nic mi nie jest, po prostu zostaw mnie
w spokoju – powiedziałem. Teraz będę czekać na Liz. Spytała, czy mogłaby pójść
ze mną do pracy. Nigdy nie pozwolę jej tu przyjść. To zbyt niebezpieczne, to
nie miejsce dla niej.Czasami zastanawiam się, czy to jest dobry pomysł, że
siedzę w tym biznesie.
- Masz dziś kolejny trening - usłyszałem z tyłu Ted’a - potem możesz iść do domu.
- Miejmy to już za sobą – wstałem i
udałem się do sali treningowej. Zauważyłem drobne, małe dziecko. Stało przed
workiem treningowym i całe się trzęsło.
- Jak masz na imię, kochanie? – spytałem.
- J-Johnny – jęknął.
-
Dobrze, Johnny. Dzisiaj nauczę cię jak walczyć – dzieciak się trochę rozluźnił, nawet
wymusił mały uśmiech.
- D-dziękuję proszę pana – wymamrotał na
co się zaśmiałem.
- Nie dziękuj mi, jeszcze. Teraz
zaczynajmy.
Perspektywa Liz
Courtney trzymała mocno moją rękę,
ciągnąc mnie ulicą, gdzie roiło się od narkomanów.
- Dokąd idziemy? – zaśmiałam się.
- Mówiłam ci, impreza.
- Ale ja nie lubię imprez – zmarszczyłam nos.
- Słyszałam, że Liam ma tam być.
- Naprawdę? – Courtney pokiwała głową.
-
Tak, rozmawiałem z jednym z jego przyjaciół, zaprosili mnie.
- Oni naprawdę cię zaprosili?
- Powiedział, że mogę przyjść, jeżeli
wezmę ze sobą ciebie – przyznała.
- Oh ..
- To tutaj - Courtney pociągnęła mnie po schodach
do opuszczonego budynku.
- Uh, Courtney to miejsce jest opuszczone
– jęknęłam.
- Huh – wyciągnęła swój telefon - nie, to
jest to miejsce - Courtney zapukała do drzwi, a po chwili otworzył nam tęgi
facet.
ZAPRASZAM NA MOJEGO ASKA :D
Weszłam, choć myślałam, że raczej nie zastanę rozdziału, a tu taka miła niespodzianka! Cóż, czekam na koleeeejny ♥.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział tylko szkoda ,że taka krótka ta część 1.Czekam na następną część. xx
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga ! :) czekam na kolejną część tego rozdziału :) bo co do tej do świetna ;)
OdpowiedzUsuńZajebiste!! Czekam na next :* pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńOoo już się boję co to będzie.
OdpowiedzUsuńPisz nexta!!!!
Pierwsza! :D Zajebisty *.* jak najszybciej tłumacz kolejny
OdpowiedzUsuńŚwietne! <3 Kiedy next?
OdpowiedzUsuńŁOJEZU
OdpowiedzUsuńŁOJEZU
OdpowiedzUsuńŁOJEZU
OdpowiedzUsuńZajebiste to! Kocham cie dziewczyno za to tlumaczenie! <3 Next :*
OdpowiedzUsuńsuuuuper *,* tłumacz dalej :D
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że to jakaś podpucha :<
OdpowiedzUsuńSupco next !!!!!~ Karolina
OdpowiedzUsuńnie moge się doczekać następnego < 3
OdpowiedzUsuńcieszę się że tłumaczysz ; )
Kiedy kolejna część ? :)
OdpowiedzUsuńWyczuwam kłopoty ;D świetnie tłumaczysz,zazdroszczę talentu ;) <3
OdpowiedzUsuńBoże, no przecież to jest wspaniałe, kocham to.
OdpowiedzUsuńWow, świetny rozdział *-*
OdpowiedzUsuńczekam na nn :)
Rozdział PER-FECT !!!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://one-direction-opowiadania-i-imaginy.blogspot.com/
Jej ja tu czekam na następną cześć. Kocham Liam'a a twoje tłumaczenie tego Dark'a jest obłędne <3
OdpowiedzUsuńjej :)),czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń-----------
iminlovewithakillertlumaczenie.blogspot.com/ zapraszam
No, teraz to opowiadanie 'odcięło pępowinę' i nabiera żywszej, oryginalniejszej akcji ;> Jestem z ciebie bardzo zadowolina pomimo wcześniejszych słów, że marnujesz czas na to. Trzymaj tak dalej i co mogę jeszcze dodać? Czekam na kolejny rozdział, jako, że przetłumaczony na pewno będzie równie wspaniały ;-)
OdpowiedzUsuńJezu świetny blog dziś przeczytałam wszystkie rozdziały i nie mogę się doczekać następnych ;))
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na moim blogu: http://zakochanynialler-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy będzie dalsza część ?? bo już się nie mogę doczekać :))
OdpowiedzUsuńw takim momencie??? co dalej? :) xx
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszyściutko i obiecuję że będę tutaj wpadać regularnie... Nie chcę spamować ale zapraszam do mnie na http://onedirectionwhatmakesyoubeautiful.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Dziękuje że to tłumaczysz. Jesteś wspaniała. <3
OdpowiedzUsuń------
Zapraszam na mojego bloga z tłumaczeniem fanfiction o Harrym. Xx
http://keeper-fanfiction-translation.blogspot.com/
Omg świetny jest ten rozdział. Dziękuje za info.
OdpowiedzUsuńJuz nie moge się doczekać kolejnego rozdziału.
Kocham Liama i fajnie że jest to opowiadanie właśnie o nim
Pozdrawiam @JustinePayne81
WHAT. ?! Tak szybko przeczytałam.. ? : C Niee.. :C :C BĘDE PAŁKAĆ.. :C
OdpowiedzUsuńI LOVE YOU. ♥ WAITING FOR THE NEXT. ♥
Mogłabyś mnie jak coś to informowac o nowych. ? My twitter: @MartynaFraxd Thank you! ♥
Nienawidze jak chce spedzic noc na czytaniu opo. a on ma tak malo rozdzialow ;_; Ostatnio przywyklam do blogow, w ktorych nawet jak bym chciala to nie bylam w stanie przeczytac ich w ciagu jednej nocy. A tu dopiero 1:49
OdpowiedzUsuńNo nic. Czekam :)
Gratulacje, dobrze ci idze z tlumaczeniem.