środa, 24 lipca 2013

rozdział 9, część 1.


„ Dostałam pracę” napisałam rozochocona do Liam’a. Rozmawiałam z nim idąc przez centrum handlowe tryskając radością. Po kilku niepowodzonych próbach, w końcu dostałam pracę w sklepie filmowym. Tak, jestem świadoma, ze to nic fajnego, ale ja w sumie lubię filmy. Na dodatek uzyskałam 10% zniżki na każdy z nich. Nagle mój telefon zadryndał, wyciągnęłam go z kieszeni. 
Od: Liam.
To świetnie! Będę tam za kilka minut. Właśnie zrobiłem ostatnią rzecz, aby zakończyć pracę.
Od: ja.
Pospiesz się, muszę cię zobaczyć!
Po głębokim zastanowieniu poszłam do księgarni. Mam niebezpiecznie mało lektur. Podniosłam przypadkowy romans z półki i przeszłam do działu czytelniczego (mam oczywiście na myśli dział dla dzieci. To jedyne miejsce w sklepie, w którym można znaleźć krzesło). Usiadłam na pierwszym wolnym miejscu i otworzyłam książkę na pierwszej stronie.
***
Kiedy kończyłam piąty rozdział, moje oczy zostały zasłonięte.
- Zgadnij kto - głos mówił za siebie.
- Liam! – krzyknęłam i wyskoczyłam z krzesła, aby stawić mu czoła.
- Hej kochanie - uśmiechnął się.
- Jak było w pracy? – odłożyłam książkę i objęłam go w pasie.
- To było ... pełen wrażeń.
– Kiedy będę mogła zobaczyć, co robisz? – spytałam. Liam lekko mnie odsunął od siebie, żeby spojrzeć mi w oczy.
- Nie sądzę, że to dobry pomysł, Liz. To jest dla ciebie zbyt niebezpiecznie – zmarszczyłam brwi.
- Jeździsz na rowerze? – spytałam, na co Liam się tylko zaśmiał.
- Jeśli tylko chcesz - wymamrotał.
- No, powiedz mi – ukułam go w brzuch.
- Może później. Jesteś głodna? - spytał, zmieniając temat.
- Jasne – jęknęłam zirytowana tym, że nie chce mi powiedzieć. Liam położył rękę na moich ramionach. Chyba chciał załagodzić sytuację.
- Gdzie pracujesz teraz? - spytał.
- Nie, nie powiem – spojrzałam i zobaczyłam jakiś ciemny błysk przeszłości w jego oczach.
- Dlaczego nie?
- Bo nie chcę być śledzona – uśmiechnęłam się i ruszyłam przed siebie - poza tym, jest tam naprawdę fajny facet.
- Jak on się nazywa? – warknął. Od razu wyczułam napięcie  w jego głosie. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
- Żartowałam Liam – automatycznie się uspokoił. Potarłam delikatnie jego rękę - po za tym z tobą moje szanse u niego są niewielkie.
- Liz, naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jaki masz wpływ na facetów, nie? – spytał.
- No widocznie nie.
- Jesteś piękna, zabawna, inteligentna, idealna - Liam wziął moją rękę w swoją. Jego dotyk wywołał ciarki na moim ciele – po za tym..wiesz, że mówisz przez sen? – zmroziło mnie.
- Co mówiłam?
- Było mnóstwo fajnych rzeczy, naprawdę. Głośno mówiłaś moje imię – z każdym słowem uśmiech rósł na jego twarzy.
- Śniło ci się – wybełkotałam.
- Nie, byłem przytomny – zaśmiał się – słyszałem każde słowo.
- Idealnie – mój głos był chwiejny. Kto wie, co mogłam mówić przez sen. Ah, jest jedna taka osoba. Problem w tym, że jej nienawidzę.
***
- To było zabawne – uśmiechnęłam się w drodze do samochodu.
- Było – Liam zgodził się ze mną.
- Chcesz pójść na jakiś obiad? – spytał. Pokręciłam przecząco głową - Zawiozę cię – usiadł na miejsce kierowcy. Uśmiechnęłam się, na co on mnie delikatnie pocałował.
- Do widzenia  - uśmiechnęłam się.
- Do widzenia – odpowiedział, a ja pomachałam mu ręką na pożegnanie, kiedy odjeżdżał. Pobiegłam w górę, kiedy mój telefon zaczął wibrować. Wyciągnęłam go z kieszeni. Pięć nieodebranych połączeń od Courtney, cholera! Musiałam do niej szybko oddzwonić, inaczej by mnie zabiła.
- Halo?
- Gdzie byłaś? – słyszałam jej gniew, dało się to wyczuć nawet przez telefon - Próbowałam się do ciebie dodzwonić cały dzień.
- Przepraszam, byłam z Liam’em .
- Chcesz się spotkać? 
- Pewnie, co masz na myśli? – spytałam, jednocześnie otwierając drzwi do domu.
- Myślałam o tym nowym klubie, który właśnie otworzył w dole ulicy.
- Brzmi dobrze.
- Dobra, przygotuj się, będę tam za dwadzieścia minut.
- Do zobaczenia – powiedziałam i zanim zdążyłam się rozłączyć usłyszałam w słuchawce melodyjny śmiech Courtney. Pobiegłam na górę, aby się przebrać. W końcu nie mogłam tam iść w tym, co miałam na sobie również wczoraj.

perspektywa Liam’a, wcześniej tego dnia.

- Oddam pieniądze w ten weekend - Stew obiecał po raz kolejny.
- Jestem bardzo zmęczony twoim pieprzonym gadaniem – warknął Ted.
- Ted, przestań - przewróciłem oczami i pociągnąłem go.
- Wygrałeś uczciwie, nie chcesz swoich pieniędzy? - Zapytał Ted.
- Zamknij się! – odsunąłem Ted’a na drugi koniec pokoju i zwróciłem się do Stew'a.
- Zapomnę o długu, idź i zobacz swoje dzieci – uśmiechnąłem się do niego.
- D-d-d-d-ziękuję Liam – jęknął Stew.
- Nie ma problemu.
- Co się dzieje w tej sprawie, Liam? – spytał Ted - Dobrze się czujesz?
- Nic mi nie jest, po prostu zostaw mnie w spokoju – powiedziałem. Teraz będę czekać na Liz. Spytała, czy mogłaby pójść ze mną do pracy. Nigdy nie pozwolę jej tu przyjść. To zbyt niebezpieczne, to nie miejsce dla niej.Czasami zastanawiam się, czy to jest dobry pomysł, że siedzę w tym biznesie.
- Masz dziś kolejny trening  - usłyszałem z tyłu Ted’a  - potem możesz iść do domu.
- Miejmy to już za sobą – wstałem i udałem się do sali treningowej. Zauważyłem drobne, małe dziecko. Stało przed workiem treningowym i całe się trzęsło. 
- Jak masz na imię, kochanie? – spytałem.
- J-Johnny – jęknął.
- Dobrze, Johnny. Dzisiaj nauczę cię jak walczyć – dzieciak się trochę rozluźnił, nawet wymusił mały uśmiech.
- D-dziękuję proszę pana – wymamrotał na co się zaśmiałem.
- Nie dziękuj mi, jeszcze. Teraz zaczynajmy.

Perspektywa Liz

Courtney trzymała mocno moją rękę, ciągnąc mnie ulicą, gdzie roiło się od narkomanów.
- Dokąd idziemy? – zaśmiałam się.
- Mówiłam ci, impreza.
- Ale ja nie lubię imprez – zmarszczyłam nos.
- Słyszałam, że Liam ma tam być.
- Naprawdę? – Courtney pokiwała głową.
- Tak, rozmawiałem z jednym z jego przyjaciół, zaprosili mnie.
- Oni naprawdę cię zaprosili?
- Powiedział, że mogę przyjść, jeżeli wezmę ze sobą ciebie – przyznała.
- Oh ..
- To tutaj - Courtney pociągnęła mnie po schodach do opuszczonego budynku.
- Uh, Courtney to miejsce jest opuszczone – jęknęłam.
- Huh – wyciągnęła swój telefon - nie, to jest to miejsce - Courtney zapukała do drzwi, a po chwili otworzył nam tęgi facet.



ZAPRASZAM NA MOJEGO ASKA :D

32 komentarze:

  1. Weszłam, choć myślałam, że raczej nie zastanę rozdziału, a tu taka miła niespodzianka! Cóż, czekam na koleeeejny ♥.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział tylko szkoda ,że taka krótka ta część 1.Czekam na następną część. xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tego bloga ! :) czekam na kolejną część tego rozdziału :) bo co do tej do świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiste!! Czekam na next :* pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo już się boję co to będzie.
    Pisz nexta!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza! :D Zajebisty *.* jak najszybciej tłumacz kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! <3 Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiste to! Kocham cie dziewczyno za to tlumaczenie! <3 Next :*

    OdpowiedzUsuń
  9. suuuuper *,* tłumacz dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś mi się wydaje, że to jakaś podpucha :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Supco next !!!!!~ Karolina

    OdpowiedzUsuń
  12. nie moge się doczekać następnego < 3
    cieszę się że tłumaczysz ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy kolejna część ? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyczuwam kłopoty ;D świetnie tłumaczysz,zazdroszczę talentu ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże, no przecież to jest wspaniałe, kocham to.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, świetny rozdział *-*
    czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział PER-FECT !!!
    Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://one-direction-opowiadania-i-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej ja tu czekam na następną cześć. Kocham Liam'a a twoje tłumaczenie tego Dark'a jest obłędne <3

    OdpowiedzUsuń
  19. jej :)),czekam na kolejny :)
    -----------


    iminlovewithakillertlumaczenie.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  20. No, teraz to opowiadanie 'odcięło pępowinę' i nabiera żywszej, oryginalniejszej akcji ;> Jestem z ciebie bardzo zadowolina pomimo wcześniejszych słów, że marnujesz czas na to. Trzymaj tak dalej i co mogę jeszcze dodać? Czekam na kolejny rozdział, jako, że przetłumaczony na pewno będzie równie wspaniały ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jezu świetny blog dziś przeczytałam wszystkie rozdziały i nie mogę się doczekać następnych ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na moim blogu: http://zakochanynialler-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy będzie dalsza część ?? bo już się nie mogę doczekać :))

    OdpowiedzUsuń
  24. w takim momencie??? co dalej? :) xx

    OdpowiedzUsuń
  25. Przeczytałam wszyściutko i obiecuję że będę tutaj wpadać regularnie... Nie chcę spamować ale zapraszam do mnie na http://onedirectionwhatmakesyoubeautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham to opowiadanie. Dziękuje że to tłumaczysz. Jesteś wspaniała. <3
    ------
    Zapraszam na mojego bloga z tłumaczeniem fanfiction o Harrym. Xx
    http://keeper-fanfiction-translation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Omg świetny jest ten rozdział. Dziękuje za info.
    Juz nie moge się doczekać kolejnego rozdziału.
    Kocham Liama i fajnie że jest to opowiadanie właśnie o nim
    Pozdrawiam @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  28. WHAT. ?! Tak szybko przeczytałam.. ? : C Niee.. :C :C BĘDE PAŁKAĆ.. :C
    I LOVE YOU. ♥ WAITING FOR THE NEXT. ♥

    Mogłabyś mnie jak coś to informowac o nowych. ? My twitter: @MartynaFraxd Thank you! ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Nienawidze jak chce spedzic noc na czytaniu opo. a on ma tak malo rozdzialow ;_; Ostatnio przywyklam do blogow, w ktorych nawet jak bym chciala to nie bylam w stanie przeczytac ich w ciagu jednej nocy. A tu dopiero 1:49
    No nic. Czekam :)
    Gratulacje, dobrze ci idze z tlumaczeniem.

    OdpowiedzUsuń