Zgubiłam Liam’a. Nie wiem jak mogłam się
zgubić w tym morzu ludzi. Czuję się bez niego tu samotnie i niebezpiecznie.
- Liam! – krzyknęłam, ale wiem, że mój
głos został zagłuszony przez głośną muzykę. Łatwo jest go zauważyć, bo jest
stosunkowo wyższy, niż większość ludzi. Powędrowałam do kuchni.
- Liam? - Nie ma po nim śladu. Nerwowo
oplotłam się ramionami. Czułam się
niedobrze przez tę woń alkoholu wokół mnie. Wyszłam szybko z kuchni i wróciłam
do salonu. Tu jest lepiej, ale dalej
czuć smród alkoholu.
- Liam?
- Hej kochanie – Odwróciłam się szybko i
zobaczyłam człowieka głowę wyższego ode mnie. Jego niebieskie oczy były przepite.
- Cześć - odpowiedziałam grzecznie i odwróciłam się,
ale pijany człowiek pchnął mnie na ścianę i pocałował w usta. Jego ohydne usta
smakują piwem. Odwróciłam głowę, przerywając pocałunek.
- Zostaw mnie! – warknęłam, ale ten tylko
rozbawiony pokręcił głową.
-
Nie chcesz się zabawić?
- Nie – jęknęłam, ale on niestety to
zignorował. Jego ręka przeniosła się nad mój obojczyk. Ponownie rozejrzałam się za Liam’em.
Gdzie on jest? Czułam jak całuje moją szyję i róg mojej szczęki. Następnie jego
ręka chwyciła mój nadgarstek.
- Chodźmy gdzieś, gdzie będziemy sami – Pociągnął
mnie na zewnątrz przez podwórko. Wszędzie byli pijani ludzie, którzy skakali do
basenu (w ubraniach) i śpiewali głośno razem z radiem. Mężczyzna zaciągnął mnie
do szopy. Były tam pozawieszane na
ścianach narzędzia ogrodnicze. Nagle puścił moją rękę, ale tylko dlatego, żeby
zamknąć i zakneblować drzwi. Pomieszczenie było ogarnięte całkowitą ciemnością
z wyjątkiem małych szybów światła, które emitował księżyc. Usłyszałam kroki w
moim kierunku.
- Jesteś gotowa na przygodę swojego
życia, kochanie? - Pokręciłam głową
robiąc krok do tyłu. Poczułam, jak coś ostrego wbija się w tył mojej nogi.
Przygryzłam wargę, aby nie czuć bólu. Zauważyłam jego twarz. Jego niebieskie
oczy były pełne pożądania. Uśmiechał się. Jego ręka wylądowała na moim udzie i
powoli przesunęła górę
- Co się stało, kochanie? – Spytał, po
czym wziął mnie za rękę i zaciągnął na środek szopy - w porządku kochanie, to
nie potrwa długo – Facet zaszedł mnie od tyłu i rozpiął moją sukienkę
-
Nie!!!
Wygramoliłam się z jego uścisku i
podbiegłam do drzwi. Ledwo co udało mi się odkneblować drzwi, a mężczyzna
pociągnął mnie do tyłu za włosy. Zaskomlałam z bólu.
- Bądź grzeczna, kochanie. Chyba chcesz,
żeby miło? - Jego palce delikatnie przesunęły się z linii mojej szczęki do
ucha. Liam, gdzie jesteś? Zamknęłam oczy, a kiedy otworzyłam je ponownie
usłyszałam jak otwierają się drzwi.
- Liam! – Krzyknęłam z ulgą. Stał w
drzwiach z oczami przepełnionymi ciemnością.
- Liz, wynoś się! – warknął. Przytaknęłam
cicho i ruszyłam w jego kierunku.
- Nie tak szybko, kochanie, nie skończyliśmy
jeszcze – Mężczyzna złapał mnie za nadgarstek i pociągnął z powrotem. Upadłam
na podłogę i uderzyłam bolącą nogą w coś twardego. Zamknęłam ponownie oczy, żeby
zmniejszyć ból, który przeszył moje ciało. Liam nie czekając aż wstanę podszedł
do mężczyzny.
- Nie waż się jej dotknąć! – warknął.
Chwycił mężczyznę za koszulę i potrząsnął nim.
- Nie rozumiem dlaczego się denerwujesz.
My tylko chcieliśmy się zabawić. Prawda, kochanie? - Mrugnął do mnie, kiedy ja
wspinałam się na nogi.
- Liz, wyjdź. Przyjdę do ciebie za chwilę
– Zauważyłam jak jego mięśnie napinają się pod jego koszulką.
- j-ja cię nie zostawię – jęknęłam.
- Liz, wyjdź! Nie chcę, żebyś to widziała
- Zawahałam się, ale Liam nie czekał. Uderzył faceta prosto w twarz. Mężczyzna krzyknął
z bólu i upadł na ziemię. Liam nie przestał, zaczął go uderzać bez przerwy w
kółko. Raz po razie. Patrzyłam i nie wierzyłam. Musiałam w końcu to przerwać. Liam przestał dopiero, kiedy dotknęłam jego ramienia.
- Stop – szepnęłam. Liam posłuchał się
mnie i powoli odwrócił - miał zamiar cię zranić - szepnął.
- Tak- potwierdziłam - ale potem
przyszedłeś ty – Poniosłam się na palcach ignorując ból nogi i pocałowałam
kącik jego ust - Musimy iść – szepnęłam. Liam skinął głową i wyszliśmy.
Punkt widzenia Liam’a.
Podałem Liz mój stary t-shirt i jakieś
bokserki. Powoli poszła do łazienki. Słyszałem lejący się strumień bieżącej
wody, kiedy poszedłem do kuchni, żeby zrobić nam herbaty. Dlaczego ktoś nawet pomyślał
o tym, żeby zrobić jej jakąkolwiek krzywdę.Nie mogę uwierzyć, że zgubiłem ją w
tłumie na imprezie. Ona jest dość mała i
w sumie łatwo można ją zgubić. Westchnąłem, żeby opuściła mnie ogarniająca
złość.
- Liam? - Usłyszałem jej głos za mną.
Odwróciłem się. Stała ubrana w moje ubrania.
-
Chcesz herbaty? – spytałem, a ona tylko kiwnęłam głową w milczeniu. Podeszła
obok mnie więc wręczyłem jej jedną z filiżanek. Zauważyłem, że cała się
trzęsie. Zaczekałem spokojnie, aż dopije
do końca herbatę. Wziąłem ją za rękę i pociągnąłem do mojego pokoju. Maleńka
Liz zaczęła się trząść bardziej, kiedy ściągnąłem swoje bokserki.
- Jest w porządku – szepnąłem i
wgramoliłem się pod kołdrę. Jej zielone
oczy patrzyły na mnie przerażone, ale
zrobiła to co ja. Przykryłem nas kocami, przyciągnąłem ją do siebie i otuliłem
moje ramiona wokół niej.
- Ciii, wszystko jest w porządku –
szepnąłem, a ona leciutko pokiwała głową. Swoją twarz wtuliła w moją klatkę
piersiową. Czułem jej ciepły oddech na
sobie. Schyliłem się lekko w dół, żeby pocałować jej czoło. Po chwili zasnęła, ale nawet teraz się
cała trzęsie. Przytuliłem ją do siebie jeszcze mocniej.
BOSKIE *.* Kocham Cię za to że podjęłaś się tłumaczenia tego Darka :) <3
OdpowiedzUsuńSuper. Cudo <3333
OdpowiedzUsuńboskie kiedy next
OdpowiedzUsuńGenialne *.* Dziękujemy że chce ci się tłumaczyć, Jesteś kochana ♥ Czekam na nn
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuńKoffam to !!!!!
Super ;D a na koniec jak słodko <3
OdpowiedzUsuńSuper, zaczęłam to czytać dzisiaj i żałuję, że nie ma ciągu dalszego :* Zapraszam do mnie : http://roler-coaster.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKocham, kocham,kocham <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Liama i tego bloga też <3
Awwwwww*_____*
boże! czekam na kolejny rozdzial ;) uzależniłam sie <3
OdpowiedzUsuńŚwietne, nieźle się zapowiada :> Powodzenia w tłumaczeniu! <3
OdpowiedzUsuńGchghkdfcvby cudne! Ach ten Liam. Jest taki seksowny. Kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńBoskie *.* Czekam na nexta ^.^
OdpowiedzUsuńKocham,kocham,kocham. <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexy :*
ależ on słodki. chce takiego *o*
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwww ten koniec taki słodki <3 Po prostu brak mi słów. Będę czekać do końca życia na takiego Dark Liam :P
OdpowiedzUsuńLiam jest taki kochany i słodki i tak bardzo to wszystko do niego pasuje, że każdą scenę z łatwością mogę sobę wyobrazić. Został polecony mi ten blog przez jedną twiterowiczkę i nie żałuję, że tu zajrzałam. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne, po prostu cudne. Nic dodać, nic ująć. Niesamowite :*
OdpowiedzUsuńCudo ♥
OdpowiedzUsuńCudowne <3 Daj dalszą część!
OdpowiedzUsuńŚwietne ♥ ! Wspaniale, że tłumaczysz. Strasznie to opowiadanie kojarzy mi się z książką Becci Fitzpatric Szeptem ♥ ! Być może dziewczyna, która to pisała brała z niego przykład :D Ale fantastyczny :3 !
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie na mój blog: http://vashapppenin.blogspot.com/
Jedną z głównych postaci jest nasz Ciemny Liam ♥
Proszę, informuj mnie o nowych tłumaczeniach
@PolandLiam
Śwetnie tłumaczysz ! Zapraszam do siebie love-and-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjejku *o*
OdpowiedzUsuńCUDNE <3
OdpowiedzUsuńKocham twoje tłumaczenie i ciebie za to, że podjęłaś się tego. Zniecierpliwiona czekam na następny :)
CUDO:)
OdpowiedzUsuńEJ! Zdjął swoje bokserki czyli że bieliznę i nago tak do tej dziewczyny do łóżka?
OdpowiedzUsuńLiam zdjął z siebie nawet bokserki ?? *O*
OdpowiedzUsuńTo Harry był bardziej przyzwoity.. ;D
ale i tak jest super ^_^
@Mo_Love_1D
dziewczyna się trochę zagalopowała w tłumaczeniu - w oryginale jest 'as i strip down to my boxers' - czyli aż rozebrałem się do bokserek... ;)
OdpowiedzUsuń